Czekolada z pistacjami i pestkami granatu

Nieoczekiwane połączenie słodkich, słonych i cierpkich smaków w czekoladzie. Jak często marzymy o wymyśleniu własnej czekolady z nietypowym nadzieniem. Można to łatwo zrobić dodając orzechy lub suszone owoce do płynnej czekolady. Miałem okazję spróbować czekolady z pieprzem, grzybami i solą. Postanowiłam nie szokować gości i spróbowałam poczęstować ich połączeniem czekolady z solonymi pistacjami i pestkami granatu. Spróbuj i ty!
55
566
Rileya JonesaRileya Jonesa
Autor przepisu
Czekolada z pistacjami i pestkami granatu
Kalorie
327Kcal
Białko
5gram
Tłuszcz
22gram
Węglowodany
26gram
*Wartość odżywcza 1 porcji

Składniki

PorcjePorcje: 10

Przygotowanie krok po kroku

Czas gotowaniaCzas gotowania: 1 godziny
  1. KROK 1

    KROK 1

    Obierz pistacje. Rozetrzeć wałkiem.

  2. KROK 2

    KROK 2

    Wyodrębnij nasiona granatu dowolną dostępną metodą. Jeśli na ziarnach pozostaną cienkie filmy, oddzielające ziarna granatu w środku, możesz się ich pozbyć w ten sposób: zalej ziarna zimną wodą. Filmy będą pływać. Odcedź wodę i osusz fasolę papierowym ręcznikiem, uważając, aby jej nie zmiażdżyć ani nie zmiażdżyć.

  3. KROK 3

    KROK 3

    Rozpuść ulubioną czekoladę w kąpieli wodnej.

  4. KROK 4

    KROK 4

    Wyłóż patelnię papierem woskowanym. Powoli wlewaj do niej roztopioną czekoladę, pozwalając jej równomiernie rozprowadzić się po całej patelni.

  5. KROK 5

    KROK 5

    Rozłóż pistacje, pestki granatu i grubą sól (opcjonalnie) równomiernie na powierzchni jeszcze nie stwardniałej czekolady. Formę włóż do lodówki. Daj mu szansę stwardnieć. Zajęło mi to około godziny.

  6. KROK 6

    KROK 6

    Schłodzoną czekoladę połam na duże kawałki i ciesz się smakiem!

Komentarze do przepisu

Author comment no avatar
Ira
03.08.2023
4.7
Sofja.k, co za ciekawa czekolada! Niezwykłe, powiedziałbym nawet! Połączenie produktów jest po prostu wybuchowe! Granaty, orzechy i... sól! Czy sól musi być morska? Czy polewać nią całą gorącą czekoladę, czy poczekać, aż trochę ostygnie? W przeciwnym razie pozostałyby tam jeszcze pestki granatu... Dziękuję bardzo za przepis!